Jestem grzeczna
Komentarze: 2
Dzis jak kazda grzeczna studentka podeszlam do pierwszego normalnego zaliczenia-tzn. takiego z prawdziwym pytaniem, robieniem slodkich oczu do Szanownego Pana Magistra i takimi tam sztuczkami ktore pozwalaja dostac wpis przy minimalnym poziomie wiedzy... Z moich doswiadczen wynika ze Panowie Magistrowie strasznie lapia sie na takie sztuczki- Oni wprost uwielbiaja widok usmiechnietego aniolka trzepoczacego rzesami. Ich naiwnosc karze im zapomniec ze to wszystko po to zeby zaliczyc i miec z glowy konkretny material- nie ma tam zadnych ukrytych intencji... Gorzej jest z Paniami..... Do nich raczej nie da sie pojsc w krotkiej spodniczce i z mocno wytuszowanymi rzesami.....ale za to faceci maja u nich jak w raju, no chyba ze trafia na jakas niedopieszczona stara panne majaca za zle calemu swiatu ze sa same.... ja w kazdym razie jestem wdzoieczna Panu Mgr S. za wymarzona 3+ z przedmiotu ktory raczej do moich ulubionych nienalezy.......
Dodaj komentarz